piątek, 21 października 2016

Znów wszystko się burzy

Dzisiaj Emilia do mnie znów pisała. Chciała przeprosić i zacząć wszystko od nowa. Ja jednak napisałem,  że nie mogę wybaczyć czegoś takiego i nie da rady dalej ciągnąć tej przyjaźni. Wymieniliśmy kilka słów. Mogę teraz stwierdzić, że to już definitywnie koniec. Już nie ma przyjaźni i problemu. Po tej rozmowie zablokowała mi dostęp do swojego bloga. Nie mam pojęcia jak. Prawdopodobnie zmieniła adres.

Wrażenia po wycieczce klasowej do Zawoji mieszane. Było fajnie. Zacznę od początku.

Wyjechaliśmy o 8. W autobusie siedziałem sam. Jak za dawnych czasów. Całą drogę słuchałem muzyki. Gdy dojechaliśmy od razu był problem z pokojami. Na szczęście udało się zaraz go rozwiązać. Miałem pokój z Michałem i Jarkiem. Na początku było drętwo. Potem jednak zaczęliśmy trochę gadać. Michał zdecydowanie należy do osób, które nie mają żadnych lęków społecznych. Cały czas się wygłupiał. Starał się rozruszać atmosferę.
Praktycznie przez pierwszy dzień poszliśmy tylko do muzeum Babiogórskiego PN. Trzymałem się o dziwo z Natalią, a nie z Laurą. Ona nawet nie zwracała na mnie uwagi.
Noc była ciężka. Łóżko było tak niewygodne, że spałem tylko cztery godziny. Rano byłem wykończony. W planach mieliśmy park linowy. Ja nie poszedłem bo byłem w gimnazjum i mi się nie podobało. Za to razem z panią i kilkoma innymi osobami poszliśmy na spacer wśród drzew na 16m nad ziemią. Przezwyciężyłem swój strach i wyszedłem na górę. Widok nie był piękny ale bylem z siebie dumny.
Po powrocie do ośrodka był obiad. Po nim mieliśmy czas wolny. Razem z Jarkiem i Julią graliśmy w ping ponga. Wieczorem po kolacji miał być film. Klasa wybrała mecz, a potem Top model. Ja z Natalią jednak wykorzystaliśmy rzutnik przygotowany do karaoke i włączyliśmy Niezgodną. W przerwie meczu cała hałastra przyszła do nas i zaczęła grać w ping ponga, szeleścić. Parę osób się zainteresowało ale nie na długo. Gdy tylko minęło 15 minut wszyscy wyparowali. Mieliśmy spokój. Później przyszła wychowawczyni. Posiedziała z nami trochę dłużej i też poszła.
Po tym wróciliśmy do pokojów. Pogadaliśmy we trójkę przed snem. Wydawali się normalni. W trzecim dniu. Poszliśmy do centrum alpinistyki. Mało ciekawe. Po tym mieliśmy obiad i czas na spakowane rzeczy. Wróciliśmy do domu o 16.

Pisaliśmy na grupowym czacie. Wygłupialiśmy się jak zawsze. Nagle zapadła cisza wiec zapytałem czy jest tam kto? Nagle ni z gruszki, ni z pietruszki Szymon napisał "trzeba było tyle gadać na wycieczce, a nie teraz pisać". Zrobiło mi się głupio. Nie wiedziałem co napisać. Zapadła kolejna cisza.
Oprócz tego, jeszcze na wycieczce, w drugim dniu, Laura bardzo mnie zaskoczyła. Gdy padło pytanie o seriale powiedziałem,  że oglądam Wspaniałe Stulecie, a ona "baby takie rzeczy oglądają".
Kolejną sytuacją był wczorajszy projekt na przedsiębiorczości. Grupa Jarka, Michała, Julii i Patrycji nie przygotowała projektu. Narazie nie za bardzo wiadomo o co chodzi ale zapytałem Michała więc może niedługo odpisze. Jarek twierdzi,  że to wina Michała.
Klasa wydaje się coraz bardziej podejrzana. Ciekawe co z tego wyniknie ale wydaje mi się, że nie wszyscy za sobą przepadają.

2 komentarze:

  1. Cztery godziny snu jak na wycieczkę to i tak dużo. :p
    Jak się "Niezgodna" podobała? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Natalii bardzo się podobała. A reszcie chyba nie :(

    OdpowiedzUsuń