niedziela, 21 stycznia 2018

Czy to hobby czy też nie...

W tym poście chciałem się zastanowić nad moimi pasjami, jakimś hobby. Dużo jest rzeczy które lubię robić aczkolwiek nie wiem czy można to takowo nazwać. Hobby kojarzy mi się z czymś co się nigdy nie znudzi, czymś co lubimy robić, zbierać, kolekcjonować, oddawać się temu na całego. Śpiew, gra na instrumentach, sport, zbieranie znaczków pocztowych, i wiele wiele innych. Zacznijmy zatem co takiego we mnie siedzi.

wtorek, 16 stycznia 2018

Wizyta w muzeum

Godzina 7:17
Leżę w łóżku co chwila kaszląc. Jakże pomocny lekarz stwierdził że dopadła mnie dziwna, niegroźna infekcja... Naprawdę??? No sam bym na to nie wpadł. Przepisał lekarstwa, które zacząłem zażywać przed wizytą w ośrodku zdrowia. Tak.... 
Ale co będziecie czytać o narzekaniach na NFZ. Od tego są politycy :P

We czwartek (prawie tydzień temu) byliśmy w Muzeum Narodowym w Krakowie. Zwiedzaliśmy wystawę poświęconą Wyspiańskiemu. 
Bardzo mnie zaskoczył sposób oprowadzania przez panią przewodnik. Każde dzieło omawiała pod kątem przestawienia życia autora, a przede wszystkim jak owe życie wpływało na malowane obrazy czy pisane książki. Kolejne zaskoczenie - Wyspiański projektował meble! Usłyszałem o tym pierwszy raz i chyba najbardziej zapadło mi w pamięci. I to jeszcze jak je projektował... Aż bym się pokusił napisać o tym osobny post haha. 

Udało mi się zrobić jedno kiepskie zdjęcie 


Wystawa była według mnie bardzo dobrze przemyślana i mimo, że nie jestem wielbicielem chodzenia po muzeach - daje łapkę w górę :D

Za tydzień wyjazd do Francji na 4 dni. Już nie mogę się doczekać ale boję się trochę lotu samolotem... Nigdy w życiu nie leciałem i mam nadzieję, że nie będzie to przeżycie przyprawiające o stan przedzawałowy.

Właśnie... był bym zapomniał. Utworzyłem dwie nowe strony "W morzu ulotnych dni" oraz "Bogobojni". Tytuły dwóch książek czy czegoś w tym stylu, które zacząłem pisać dwa lata temu i o nich zapomniałem haha. Nie mogłem wymyślić lepszego tytułu dla tej drugiej więc liczę na jakieś podpowiedzi ;)

sobota, 13 stycznia 2018

Sylwester

Nowy Rok... 2018
31 grudnia/1 stycznia - noc spędzona z Michałem w bardzo miłej atmosferze przy filmie i Picolo (tak nie było alkoholu [no dobra może jedno małe piwko wypiłem])

Fakt mówi sam za siebie :]
Nie będę zdradzać nic więcej bo nie chce zapeszyć ale całkiem dobrze się układa.
Niestety Gabryś zafundował sobie wizytę w szpitalu. Michał go nie odwiedził z wiadomych powodów i teraz przyjaciele go obwiniają, że to on się przestał odzywać. Fakty są niestety inne ale Gabryś umie z siebie zrobić ofiarę i niestety mu wierzą. W sumie to trochę moja wina... Zrobiłem świństwo. Zabrałem Gabrysiowi dwie osoby które kochał... Mnie i Michała... Może to jego zemsta mająca na celu skłócenie nas żeby każdy został sam... Nie wiem. Mam tylko nadzieję że mu się nie uda. Dużo się wydarzyło i nie chce tego stracić...