środa, 20 marca 2019

Krótkie niby nic

Po kolejnej meeega długiej przerwie znalazł się czas na napisanie postu dwa dni przed Olimpiadą z WOSu (tak właśnie teraz xd)
Stwierdziłem, że skoro udało mi się 'wystrzelać' etap okręgowy to są szanse nie zając ostatniego miejsca na etapie centralnym w Warszawie. Próbowałem cokolwiek się pouczyć ale moje styki w mózgu się już nie nadają.
Przerwa w blogowaniu jak zwykle przez brak chęci i motywacji. Całkiem możliwe, że to przez stres. Matura i przyszłe wybory życiowe utrudniane przez zbyt ambitnych rodziców spełniających na mnie swoje ambicje z młodości...
Cóż zrobić...? Nie przejmować się ciągłymi awanturami i robić co się uważa. Tak... Dobry plan ale trudny do wykonania. Postanowiłem sobie jednak napisać post pokazujący moje plany na przyszłość, który przy okazji pokaże, że nie tylko studia są przepisem na udane życie. Całkiem możliwe, że zrobię to jadąc w pociągu do Warszawy :D w końcu cóż lepszego będę miał do roboty.
Zatem zostaje życzyć powodzenia bym nie zostawił motywacji na peronie w Krakowie :/

4 komentarze:

  1. Powodzenia!
    Powinieneś zrobić sobie jakiś dzień lenistwa, żebyś mógł odpocząć i się zregenerować. Od czasu do czasu to jest naprawdę potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stresy przed maturą potrafią zniszczyć człowieka, bardzo dobrze o tym wiem. Nie chce się nic, a jeszcze trudniej zrobić cokolwiek. Życzę ci z całego serca, żeby twoje plany doprowadziły cię właśnie tam, gdzie chcesz.

    OdpowiedzUsuń