Na zadanie domowe z polskiego mieliśmy napisać groteskę. Na początku niechętnie wziąłem się za robotę jednak z czasem nawet mi się to spodobało hahaha. W końcu zdecydowałem się to tutaj umieścić :D
Lekcja matematyki. Nauczycielka raz po raz popija kawę Uczniowie jeden po drugim podchodzą do tablicy rozwiązując pilnie zadania. Dzwoni dzwonek na przerwę. Pani profesor wstaje z krzesła przy biurku i otwiera swój podręcznik. Z zadowolonym wyrazem twarzy zadaje pilnym uczniom do zrobienia połowę kolejnej już tego roku książki Z uśmiechami na twarzach uczniowie wróciwszy do domu od razu zabierają się do nauki. Nie jedzą, nie piją i nawet nie śpią aby tylko zdążyć z materiałem.
Komu jednak braknie czasu ten rezygnuje z reszty przedmiotów na rzecz matematyki Jednak pewnego dnia nauczycielka zadała bardzo ciekawe zadanie. Młodzi adepci matematyki tak się na to ucieszyli, że większość z nich rozwiązywała je przez kilka dni. Niektórzy trafili do szpitala, a tam zmarli z wycieńczenia ku przerażeniu lekarzy. Choroba, która ich strawiła była istną zagadką.
Co z resztą klasy? Spokojnie... Matematyczka już szykuje kolejne zadanka.
Mogłoby być dłuższe. Nie chciałbyś tego rozbudować? :D Jestem bardzo ciekawa, co by wtedy z tego wyszło.
OdpowiedzUsuńByło to po prostu zadanie więc nawet nie myślałem żeby więcej napisać haha. Ale może i wyszłoby całkiem fajne opowiadanie
Usuń